Trzeci odcinek sezonu pierwszego.
-Ktoś dostanie zawału! - Topaz krzyczała właśnie na Obsydian bawiącą sie pilotem.
-To co?
Klejnoty wspólnie postanowiły po rozejrzeć po świątyni.
-No co? Zmęczyłaś się? - Turmalin wiedziała, że sie nie uda.
Jadeit wygłądała na zdenerwowaną. Wiedziała, że Turmalin ją nawet zabije, żeby dwu - metrowa przyjaciółka zwróciła uwagę. Ostatnio wszystko robiły razem.
-Agat!
Klejnot się zmniejszył. Był mniejszy niż fuzja.
-Co się dzieje!? - Wojowniczka była wściekła
-To nie na pewno twój wróg - Topaz była opanowana.
-Chodźmy szukać Perły. - Jadeit także.
Wzieła Agat na ręce. Jeszcze się zmniejszła. Była wielkości Ametyst.
-Szybko!
Turmalin postanowiła się wykazać.
-Może ja ją wezmę?
-Spędze z tobą więcej czasu...
-Jak będzie w porządku z nią - Topaz była podenerwowana stanem przyjaciołki.
-Ok. Gdzie Obsydian?
-W bazie. - Jadeit wiedziała gdzie jest
-Muszę być silna... - Agat nie dawała rady
-I będziesz...
-O MATKO!!! - Perła wyglądała na pszestraszoną.
-Nic się nie stało! - Pisnęła Agat wielkości ziarna grochu.
-MUSI ZJEŚĆ CAŁĄ MAGICZNĄ TARTĘ - Mówiła wyraźnie Perła, podając tartę.
-Ok...
Po chwili Agat zmniejszała wielkosci dowolnie nie czując bólu.
-Jak super! - Krzyczała.
-Film?
-Nie! Może gra multi player.
-Mi obojętnie!
-Dawaj MC!
-Ale jutro pierwsza misja!
-Ok! - Wszystkie poza Jadeit odpowiedziały.