Z racji że Paula i Kerg nalegalii, napiszę jednego fanfika w którym uczestniczy mój OC Akwamaryn... Skupimy się tu dokładniej na jego debiucie.
Warp System[]
W Beach city kończyły się już wakacje, dlatego też Steven wraz z Connie spędzali cały dzień razem, gdyż przez jakiś czas dziewczyna nie będzie mogła się z nim spotykać. Klejnoty pilnowały na zmianę Kindergarten z obawą, że Perydot znowu tam zaglądnie. Minął już ponad miesiąc od jej ostatniej wizyty, i od tamtego momentu zaginęła.
-Steven, widziałeś Ametyst? Teraz jej kolej na pilnowanie Przedszkola.. -Powiedziała Perła, Lecz wtedy Chłopiec wzruszył jedynie ramionami na znak że nie ma bladego nawet pojęcia gdzie może się ona podziewać. Nic więc jej nie pozostało, jak zaczęcie szukania szkodnika, i pozostawienie Connie i Stevena na straży Przedszkola przez kilka minut.
-Steven, i Connie. Macie zadanie. Musicie pilnować Przedszkole, by Perydot się tam nie pojawiła. Mamy obawy, że może tam powrócić po Zlepka. Jest ich tam tak dużo, że nie sposób wyeliminować wszystkie. Ja w tym czasie poszukam Ametsyt.
-Dobrze. -Odpowiedziała para, i szybko teleportowała się do tego mrocznego miejsca. Tak oto domek Stevena pozostał całkowicie pusty.
-Wow.. więc to jest Przedszkole? Myślałam że będzie bardziej.. Kolorowe, wesołe.. wiesz, jak Przedszkola.
-Co to Przedszkole? -Zapytał klejnot
-Rozdziel sobie na dwa wyraz. Przed. Szkole. Takie miejsce do którego chodzi się przed szkołą, wiesz dla małych dzieci. Opowiadałam ci już o szkole.
-Tak, to było wtedy gdy Lapis...
-...Zabrała Ocean.
-Stare czaa..- Mówił chłopiec, lecz wtedy Granat szybko pojawiła się w Przedszkolu.
-Amet.. Steven? Connie? CO wy tu robicie?! Nie ważne, szybko! Perydot teleportowała się do centrum teleportalów! Miała ze sobą całą masę tych robonoidów! Chyba planuje naprawić główny portal do Homeworld!
-Oh nie! To okropne! Szybko, Connie zostań tutaj my idziemy na misję.
-Nie. Gdzie ty tam i ja.
-Ale..
-Nie mamy czasu na Ale, lada moment będziemy mieć tu inwazję!
I po tej kwestii cała trójka teleportowała się. To co zobaczyli na miejscu nie zdziwiło ich ani trochę.
-Ha! Kryształow... Fuzja i dwoje dzieci? Wy jesteście serio słabi! Ale to już nie ważne, portal do Homeworld naprawiony!
-Ja tak nie myślę. -Powiedziała Granat, rozwalając Portal. Dokładnie w tym momencie, Perła i Ametyst teleportowały sie do tego miejsca.
-W końcu wszędzie was szu.. Perydot! Ametyst, nie pozwól jej uciec! -Krzyknęła Perła, i Perydot była po chwili związana.
-Phh... phahahah! Jesteście tacy głupi! Serio, myślicie że naprawiłam tylko jeden portal?! -Roześmiała się, i wtedy wszyscy zauważyli że dosłownie wszystkie portale były naprawione. Wszyscy zaczęli biegać, i psuć je, lecz nie zdążyli, aż w końcu ktoś jednego użył.
-Portal od strony Niebieskiego Diamentu, aktywny. Lokalizacja pojmanego klejnotu: Lapis Lazuli, Jaspis, Perydot. Zlokalizowano dwie formy ludzkie, jedną fuzje, oraz cztery klejnoty. Ogółem: sześć istot... Moment.. Dwoje ludzi.. fuzja.. i trzy klejno... Zlokalizowano Rose Kwarc!
-Co on.. -Szepnęła Connie.
-Mniejsza o analizy.. Perydot, to jest to, z czym nie potrafisz sobie poradzić?! Nie potrafisz trącić prądem człowieka?! Poważnie? Wszystko muszę robić sam... Najpierw zacznijmy od nielegalnej fuzji. Granat jeśli dobrze skanuję. -Powiedział, po czym z jego klejnotu na gardle wyszedł hologram. -Tak, dobrze pamiętam. Fuzja jest nielegalna, zgaduję że widziałaś już zlepka? Sprawiedliwość nigdy nie śpi, skończysz tak jak ON! -Krzyknął, po czym wylał kałużę wody na ziemie. Woda zaraz zamarzła, i unieruchomiła wszystkich. Następnie wyciągnął destabilizator klejnotów, i rozłączył fuzję Granat.
-To już mamy z głowy... A teraz Rose... Nie mogę uwierzyć, że jesteś taka słaba. Legendy opisują cie jako legendarnego wojownika, a tutaj.. Pół człowiek? Wolne żarty. Takie coś musi być zabronione przez prawo Homeworld. Pójdziesz ze mną na osąd.-Powiedział klejnot, po czym chwycił Stevena za głowę, wziął Rubin i Szafir, i teleportował się z powrotem.
-Steven! -Krzyknęła Connie
-Musimy szybko odkuć ten lód! -stwierdziła Ametyst, a następnie Perła przywołała włócznię, i próbowała zbić lód. Lecz na nic jej starania, mimo że to była cieńka warstwa, wciąż nie szło jej rozwalić.
CDN.